IRC-Galleria

Uusimmat blogimerkinnät

Selaa blogimerkintöjä

Blogi

- Vanhemmat »

[Ei aihetta]Sunnuntai 29.07.2007 15:12

Da stehst du nun,
am Rande der Gruppe
und gehörst doch nicht dazu.
Wolltest immer einer von ihnen sein,
doch bist es bis zum heutigen Tage nicht.
Hast alles getan,
um dazu zu gehören,
doch sie nutzten dich nur aus.
Sie hatten ihren Spaß und du sahst zu.
Du tust alles für ein wenig Aufmerksamkeit,
bist süchtig nach dem Gefühl,
etwas wert zu sein.
Fühlst dich allein so unbedeutend,
denkst´dir,dass du sie brauchst.
Am Ende betteltst du,
sie lachen dich aus
und treten dich.
Fühlst dich erst so schwach,
doch dein Verlangen ändert sich.
Wirst vom schwachen Mitläufer
zum starken Einzelkämpfer.
Du gehst davon
mit Feuer in den Augen...


.Marta.

[Ei aihetta]Maanantai 23.07.2007 23:57

Ich bin schreiend aufgewacht
Es war mitten in der Nacht
Ich sage mir, es war nur ein Traum
Doch verdrängen kann ich es kaum

Zu stark sind die Bilder, die mich quälen
Ich habe aufgehört die Toten zu zählen
Mir die Menschen zu merken, die dort brannten
Doch zu laut ihre Schreie, als sie ihr Schicksal kannten

Zu viel Blut schwebt in meinen Gedanken
Zu viele die leblos zu Boden sanken
Zu viel Gliedmaßen, die dort lagen
Zu viele leere Augen, die es mir sagen

Wie viele müssen noch sterben
bevor die Menschheit bannt den Krieg auf Erden

Ich sehe Särge voll bis zum Rand mit Geld
Der Sensenmann Aktienpapiere in den Händen hält
Ich sehe den Tod mit Anzug und Krawatte
Bald steht er auch auf eurer Matte.

.Marta.

a i niech nikt sie nie śmieje ! :d sorry że po niemiecku ale tak mi lepiej sie pisze ;)

[Ei aihetta]Maanantai 23.04.2007 20:57

To konto... W zasadzie nikogo nie szukałam... Zalozone dla zabawy? Chyba tak... No i po co mi ono bylo? Po to, zeby cieszyc sie z uroczych komentarzy? Moze... A moze z czasem zaczelam szukac tu ludzi? Nie wiem... Malo wiem... Siedze chora w domu... Zadzwonil telefon... Zobaczylam kto to... Usmiechnelam sie :) czemu? I tak nie zrozumiecie... Odlozylam aparat na stol... Moze nagle zacznie znowu brzeczec? Moze znow sie usmiechne? Na pewno... Wiem o tym... Wiem, że się usmiechne... Za godzinę? Dwie? Za trzy dni? Może nawet tydzien... Im szybciej tym lepiej... To uzaleznia... To najlepsze uzaleznienie na swiecie :) Ja poczekam... Poczekam, bo wiem, ze znowu zawibruje... Ze znow uslysze ten konkretny dzwonek... Teraz czekam... Czekam z usmiechem... Jestem chora... I co z tego? Teraz moge przemyslec pare spraw... Nie biegam w szkole i nie siedze na nudnej fizyce... Mysle... Duzo tego... Cos napisze, chyba juz mam pomysl...


Ziarenko piasku...


co tu robisz?

leze i czekam...

na co czekasz?

na przypływ...

przyplyw? przyplyw czego?

ciepla...

poczekamy razem?

nie trzeba... na pewno jestes zajety...

teraz juz tak.


Ziarenko było male... Tak male, ze moglabym go nie zauwazyc... Ale jednak je dostrzeglam... Nie domagalo sie uwagi, jak cala ogromna masa naokoło... Nie wolalo, zebym je podniosla i wziela ze soba... Cichutko lezalo i marzylo... Marzylo i myslało o szczesciu... Chcialo byc idealne. Chcialo sie stac najpiekniejsze i najbardziej doskonale ze wszystkich... Chcialo nie wiedzac, ze jest idealne... Wzielam je do reki... Takie malenkie. Ludzie go nie zauwazali, dziwne... Jak mozna go bylo nie dostrzec? Obejrzalam je z bliska. Okazalo sie inne niz pozostale. Padl na nie promyk slonca... Jak pieknie! Barwy rozpalily sie niesamowicie... Nagle stalo się cieplejsze. Poczulam uczucia malego ziarenka... Zalala mnie fala ciepla... Tego nie da się opisac zadnymi slowami. Ale staralam sie! Caly czas sie staralam...

Ziarenko powiedzialo, ze chcialoby zamieszkac w mojej kieszeni... W kieszeni ze skarbami. Z kawalkiem sznurka, szklana kulka i starymi okularami... Te rzeczy sa wazne. To moje skarby... Ale ziarenko okazalo się wazniejsze, piekniejsze, najpiekniejsze ze wszystkich skarbow... Ktos powiedzial, zebym je wyrzucila, bo to male i glupie ziarenko piasku. Czy to powiedzial moj przyjaciel? Przyjaciele tak nie mowia... Ale ja sie nie posluchalam... Nie pozwolilam ziarenku mieszkac w kieszeni... Zamieszkalo w moim sercu i juz stamtad nie wypadnie, nie wymiecie go wiatr, jest bezpieczne... Musi o tym wiedziec, mowie o tym caly czas... Ono tak wspaniale grzeje. Caly czas... Nawet, gdy spi, gdy ja spie... Zawsze jest przy mnie. Czy pozwole mu odejsc? Tylko wtedy, kiedy poprosi o to samo, bo dla mnie jest wazne, najwazniejsze...

Nigdy nie myslalam o ziarenkach piasku... Roi sie od nich, wiekszosc nic nie znaczy, ale niektore sa inne, piekniejsze... Niektore z nich czuja i promieniuja cieplem... i czekaja... czekaja na kogos, kto to cieplo bedzie chcial brac i oddawac z wieksza moca... Ja znalazlam takie ziarenko... Wszystkie inne nic nie znacza... Uwazasz, ze ono jest brzydkie? ze jest nic nie warte? Zachowaj komentarze dla siebie, nic mnie nie obchodza... Dla mnie ono jest najwspanialsze, idealne... Zakochalam sie w jego wygladzie, w jego uczuciach i myslach, w marzeniach i slowach... Tesknie za jego glosem i za tym, co mowi tym glosem... On jest taki cieply, taki przyjemny, ogrzewa i daje usmiech... Dziekuje... Niech tylko zostanie ze mną...

zostaniesz?

jesli chcesz... Nie wiem, czy nie znajdziesz innego ziarenka, przeciez tyle ich wokolo :(

nie martw sie, nie znajdę innego, bo nie szukam... Juz znalazlam to wlasciwe...

jestes pewna? Nie wolalabys innego? Piekniejszego? Moze to tutaj? Ono tez jest ladne...

cichutko, ciii... Wiesz, ze nie... Nie boj sie o to...

a co z motylami? Jakie one piekne...Ale czy one nie znikna? Przeciez to motyle, a one krotko zyja... Ile beda zyły?

to nie sa zwykłe motyle, one nie gina... To my je tworzymy... Kiedy juz powstaja to istnieja juz zawsze... Sa niezniszczalne...

to dobrze... Przytul mnie i chodzmy stad... I zabierzmy motyle, nie chcę ich stracic...

nie stracisz, one nigdy nie znikna... Kocham Cie, wiesz?

wiem, ale masz mi o tym mowic... ja Ciebie tez, niech to się nie konczy...

nie skonczy się, obiecuje... :)






.Marta.


Uniklubi - Näiden tähtien alla
- Vanhemmat »